3 wakacje Tadzika
Wróciliśmy już z wakacji :)
W pierwszą stronę zawiozła naszą ekipę Pani od Łatka, a wróciliśmy z moimi rodzicami autem :)
3 h bez przerwy Fifi miauczał, Tadzik skowyczał na klatce schodowej i na peronie zanim wsiedliśmy do pociągu, potem był już grzeczniutki ♥
Byliśmy klasycznie w Grunwaldzie, jezioro Kajkowskie praktycznie codziennie dookoła przechodziliśmy, byliśmy nad Drwęckim odwiedzając stare kąty i dwa razy na grzybach robiąc rekordowe 19 km trasy i 2 dni na wsi nad ukochanym Jeziorakiem :)
Na grzybach Tadzio biegał luzem, ale jak pies pasterski trzymając władzę i uwagę nad naszą trójką.
Sam się nie oddalał nawet na krok.
A tu nasze wakacje
Komentarze
Prześlij komentarz