Drugie wakacje Tadzika ♥
W ubiegłym roku było tak Pierwsze Wakacje ♥
W tym roku jechaliśmy także do moich rodziców :) vel "dziadków" Tadzika :D
W tym roku także w innym składzie, powiększonym o Fifcia :)
Problemy zaczęły się już przed blokiem, gdzie kierowca ze wschodnim akcentem w Bolcie powiedział, że nas nie weźmie a powód to: Bo nie weźmie :D
Na szybko dzwoniłam po jakąkolwiek taksówkę :) Byliśmy 14 min przed przyjazdem pociągu, który jak potem się okazało miał opóźnienie :d
Oczywiście przed podróżą, z Tadzikiem byłam na bardzo długim spacerze, z bieganiem luzem i zabawą szarpakiem i piłką :) Koty męczyłam w domu wędkami :)
Jednakże na dworcu Fifi tak głośnio miauczał, że do chóry dołączył Tadzik ze skomleniem.
To był upalny dzień, jechaliśmy TLK bo Inter city na tej trasie wycofali więc 7,5 h, klimatyzacja miała awarię, nie można było otworzyć okna a wypełnienie pociągu było lekko 120 %.
Co przystanek Tadzik wstawał gotowy do wyjścia, Fifi spał i był najspokojniejszy, zaś Mia za wszelką cenę chciała być tylko poza transporterem.
Tadzik u moich rodziców odnalazł się bez problemu.






Komentarze
Prześlij komentarz