Tadzik i Zuzia
Tadzik zaliczył nie cały tydzień w kołnierzu w domu bo lizał sobie namiętnie łapkę i jak nie było nic tak się zrobiła ranka, okres w kołnierzu to był moment jak się zrosło, zabliźniło i pojawił strupek.
Jednakże czuł się tak wyobcowany że nie chciał na spacerze bawić się ze swoimi psiumplami a tylko żeby go miziać, i pewnego poranka przyszedł szczęśliwy bez kołnierza :)
Dalej tam liże i nie wiem co się tam dzieje. Będziemy 6 maja u weta to od razu tam zajrzymy.
Tadzik miał kilka przed południowych randek z Zuzią :) korzystając z pięknej pogody i cienia wśród drzew przed naszym blokiem :)
Do tego stopnia że Tadzio zaczął jeść śniadania na dworze i kolacje również :)
Lody o smaku jagnięciny :) Zuzia lizała Tadzio gryzł :)
Komentarze
Prześlij komentarz