Wycieczka na Zaklucze i Rząska ♥
Dziś byliśmy na pieszej wędrówce zrobiliśmy 13 km w 4 h :) Wychodziliśmy -4 st C mrozem, zaliczyliśmy odwilż i ponowny mróz :)
Lasem, przez łąki i pola :) Magicznie :) Na koniec poszliśmy jeszcze na wybieg, gdzie Tadzio pobiegał z Nalą. Ale takim totalnym sprintem.
Przyszedł do mnie, wskoczył na ławkę i czekał aż go zapnę. Był już totalnie zmęczony.
W lesie łapał trop sarenek i ciągnął mnie przez wąwozy :)
W domu kąpiel podwozia i łapek, szamka i padł :) Dopier 4 h później obudził się i zabawa, tulaski, dużo tulasków i miziania i teraz przypomniał sobie że ma kość :D
Komentarze
Prześlij komentarz